Info
Ten blog rowerowy prowadzi anika z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 4942.00 kilometrów w tym 1447.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.50 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 19600 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Sierpień2 - 0
- 2013, Lipiec9 - 5
- 2013, Czerwiec12 - 6
- 2013, Maj11 - 9
- 2013, Kwiecień11 - 2
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty1 - 3
- 2013, Styczeń1 - 0
- 2012, Listopad1 - 1
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Wrzesień5 - 0
- 2012, Sierpień12 - 3
- 2012, Lipiec12 - 1
- 2012, Czerwiec16 - 22
- 2012, Maj16 - 7
- 2012, Kwiecień17 - 8
- 2012, Marzec9 - 4
- DST 70.00km
- Teren 65.00km
- Czas 06:54
- VAVG 10.14km/h
- Podjazdy 1675m
- Aktywność Jazda na rowerze
Gorce x29
Piątek, 15 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 13
A jednak miłość
Wedle planów, w piątek o 4 rano wsiedliśmy w pociąg by po 6h podróży w komfortowych na szczęście warunkach znaleźć się w Rabce. Czasem naprawdę strasznie brakuje mi czterech kółek :/
Niemniej dotarliśmy, pogoda według zapowiedzi dopisała- było chłodno i słonecznie. Już na samym początku okazało się jednak, że ulewy z dni poprzednich będą miały znaczący wpływ na komfort Naszej jazdy…
Większość szlaków spływała wodą więc jechaliśmy de facto strumieniem; niezbyt przyjemne. A na bardziej płaskich-błoto. Tendencja do fatalnych szlaków utrzymała się przez cały dzień i w dniu następnym także. Poza tym zjazdy nudne, bez potencjału generalnie- nawet gdyby nie ta woda po której po prostu nie chciało się zapieprzać no bo w imię czego niepotrzebnie się chlapać, gdy fajda z jazdy poniżej przeciętnej- płaskie i do niczego.
Trasa z Rabki, przez Turbacz. Dojechaliśmy, poleżeliśmy pod schroniskiem i … co dalej? Zapowiadała się chłodna noc a ze dawno już nie stacjonowaliśmy w schronisku, więc postanowiliśmy zrobić pętlę i wrócić przed 21. Równie dobrze moglibyśmy sobie ją darować, bo poza zajebiaszczym zachodem słońca z hali pod Turbaczem i najlepszym w Polsce widokiem na Tatry nie było nic ciekawego. No dobra, pogubiłam zawartość torebki podsiodłowej, a ze dwa dni wcześniej odkupiłam zestaw narzędzi identyczny jak ten który straciłam na Raczy, nie mogłam odżałować straty i wróciłam jakieś 5 km pod górę z nosem w trawie szukając łatek, gdyż były Naszymi jedynymi a nie miałam dętki… Nie znalazłam. Ale narzędzia na szczęście tak, to byłby niefart roku
Potem pamiętny podjazd; chyba z 6 km w rozjechanej traktorami błotnistej mazi. Mój TN dawał radę, natomiast full się dławił niemiłosiernie.
Nocleg w schronisku, koło 10 zjazd do Nowego Targu na 14 na pociąg. Taka sama nuda i masakra z wodą w niechlubnej roli głównej. Za to widoki w Gorcach- boskie… Trochę kojarzyły mi się z krajobrazami Wałbrzycha, jakoś tak emanują spokojem i ładem. Relaks na łączce z widokiem na Tatry, kebab-pycha w NowymTargu, urodzinowe piwko w miłym lasku… i PKP. Z Klimą
Testowałam tą 29. Tak jak się spodziewałam po próbce po parku, jazda dostarcza więcej frajdy już na pierwszym podjeździe odczułam różnicę, w jazdę mogłam wkładać mniej wysiłku niż na moim 26. Może nie jechałam szybciej, ale na pewno męczyłam się mniej. . Fakt, ze trzeba przy ruszaniu nieco mocniej depnąć, ale i tak wkład siłowy podczas tej wyprawy miałam znikomy, relaksująco było raczej niż męcząco. Bardziej strome odcinki odpuszczałam, ale to robię najczęściej bez względu na czym jadę .Tym bardziej że zdecydowanie brakowało jeszcze jednego przełożenia, a raczej paru zębów w kasecie… będę mieć na uwadze, składając ;)
Natomiast przeskakuje przez wszystko jak czołg, toczy się gładko, zwłaszcza w dół… zjeżdżałam szybciej i pewniej niż zazwyczaj.
Nie ma co mówić, maszyna pierwszorzędna. Nie zastanawiam się już czy zmieniać czy nie; zdecydowanie tak. Wśród samych plusów twentyninera minusy znalazłam trzy, a mianowicie: nieco mniej zwrotny ale bez tragedii, wymusza inny balans ciałem bo inaczej łatwo wypaść z kursu z niemiłymi konsekwencjami… I nisko zawieszone pedały przeszkadzają w manewrowaniu między wyższymi kamieniami itp. Poza tym, podjazdy bez porównania łatwiej, zjazdy jak marzenie, przefruwa po wszystkim bez zająknięcia. Jestem pod wrażeniem. Do tego mega wygodna pozycja, stabilna i nawet po długim czasie bez bólu pleców. Jeździ się lepiej i tyle, lżej i przyjemniej. Mam nadzieję powitać przyszły sezon już na 29
Zdjęcia tutaj, bo nie chce się wklejać... :P
Komentarze
Full>29. No chyba ze bloto i kapcie,ale one sa w koncu na zjazd :p
Full>29. No chyba ze bloto i kapcie,ale one sa w koncu na zjazd :p
Full>29. No chyba ze bloto i kapcie,ale one sa w koncu na zjazd :p
ta Merida bardzo fajna trochę kosztowna ale szkoda ze wagi nie podali
w tej cenie
http://www.canyon.com/_en/mountainbikes/bike.html?b=2750
http://www.bike-discount.de/shop/k1275/a58244/zr-race-29er-6-0.html
http://www.bike-discount.de/shop/k1275/a58905/big-nine-tfs-xt-d-black.html
w Polsce tez powinny być do zdobycia podobna cena satysfakcja gwarantowana
Jest w czym wybierać to tylko kwestia ceny i gustu .
to ten model