Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anika z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 4942.00 kilometrów w tym 1447.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anika.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Terening

Dystans całkowity:442.00 km (w terenie 195.00 km; 44.12%)
Czas w ruchu:23:55
Średnia prędkość:18.48 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:175 (88 %)
Maks. tętno średnie:126 (63 %)
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:36.83 km i 1h 59m
Więcej statystyk
  • DST 62.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:35
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łącza

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

Z Michałem który się odłączył za krowiarnią i Tomkiem który przedzierał się bohatersko przez błotne kałuże w lesie. W tamtą dość zwinnie i szybko, na miejscu tradycyjny browarek więc powrót już mniej sprawny; z pominięciem najbardziej kałużowego odcinka lasu- wybraliśmy asfalt. Górka za Sośnicowicami zabiła ;P Udało się też przycisnąć trochę na odcinku Gliwice-Zabrze.


Kategoria Terening


  • DST 42.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 21.36km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cześki cząstkowo timowo

Wtorek, 16 kwietnia 2013 · dodano: 16.04.2013 | Komentarze 0

Z Tomem, troszkę lasu Łabędzkiego a potem wokół jeziorek i okrężnie hałda. W terenie zajebiście, brakowało strasznie więc fanu co nie miara ale zjazd mnie pokonał; za to podjazdy nie. Sucho ciepło i oby tak częściej :)


Kategoria Terening


  • DST 46.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 14.92km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czechowice

Niedziela, 4 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 1

Dałam się namówić, bo już nie dało się wytrzymać bez roweru, a była i pogoda, i towarzystwo... Za jeziorkami i potem przez hałdę; miało być w kierunku Tarnogórskiej tymczasem nieświadomie zatoczyliśmy piękną pętlę i wylądowaliśmy w punkcie wyjścia. Odpoczynek zrobił swoje; ostatnie kilometry z prędkością maksymalną 18km/h i więcej nie dało się wycisnąć.


Kategoria Terening, Z naksiem


  • DST 33.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 19.04km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dąbrowa

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 0

Do rodzinki.
Przez Pogorię, powrót do Gołonoga i dalej już z Krystianem. Ciepło.


Kategoria Terening


  • DST 52.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 21.08km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Timowy" trening terenowy

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 0

W końcu się udało zgadać z Tomkiem. Po dwóch tygodniach lenistwa łatwo mi nie było... Oprowadził po fantastycznych leśnych ścieżkach Rudy i Katowic, pokazał oblicze Kłodnicy jakiego jeszcze nie znałam- czyste mianowicie; przeciorał po piachach i hałdach. O skuteczności tego wielce efektywnego treningu przekonał się już w sobotę, gdy w Ustroniu zajął najwyższą w sezonie lokatę . Chyba zacznę zarabiać jako osobisty ;p
Aha, i jeszcze mi się przypomniało jedno miejsce, przez które przejeżdżaliśmy dwa razy, a które tak niesamowicie pachniało truskawkowo-leśno, że mogłabym tam zostać :) szkoda ze Tomkowy kapeć nie tam się trafił. Za to łatając byliśmy świadkami pościgu jednego sarniaka za drugim, z czego tenże jeden obszczekiwał tego drugiego jak rasowy owczarek... I tym sposobem Tomek dowiedział się że sarna szczeka. Ot i tyle.


Kategoria Terening


  • DST 20.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 14.29km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malinowo

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Ekipa juz dotarła, rozwalili swe namioty i zasiedli w, hałaśliwym kręgu, a potem przyjechał Mariusz, z którym umowilam sie na treningowa rundke po okolicy. Jura znow ukazała swe dzikie oblicze, gdy szlak z piaszczystego traktu ( fak!) Przerodził sie w ledwo widoczna ścieżkę miedzy kolczastymi krzaczorami (fak fak fak!). A potem sie stracił w ogole. na szczęście wynagrodzila Nam trudy przedzierania ptzez chaszcze mnóstwem wyśmienitych malin i bajecznymi widokami. Niestety zamiast planowanych 40 km zrealizowaliśmy tylko 20, ale postanowiliśmy wrocic do obozy na kiełbę z ognicha i bylo warto.


Kategoria Terening


  • DST 11.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 14.04km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fullownica i ogień

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 0

Meridka dostała nową kierownicę. Z fulla. 67. Przejazd testowy, bo jak się dotąd jeździło na wąziutkiej to nie wiadomo... Pierwsze wrażenie- szok, kokpit jak w rasowej zjazdówie :) Ale ogólnie to prowadzi się rowerek świetnie, w terenie rzecz jasna bo na asfalt to średnio: kierownica jest mocno gięta, znów nieco więc wyżej gripy ale myślę że niweluję tą wysokość szerszym rozstawieniem ramion... Ogólnie to już coraz bardziej mi się zjazdówa robi z tego roweru. Przynajmniej jest fun z jazdy :D coraz większy z biegiem czasu.
Trochę hałdy i ogień z ekipką kameralną.




  • DST 41.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 22.78km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skołowanie

Środa, 30 maja 2012 · dodano: 03.06.2012 | Komentarze 0

Do Przyszowic na spotkanie z Nati i Jej timowym Bossem. Tego dnia nastawiona byłam na interwałowe okolice Orzesza- asfaltowo; bo kontuzjowany nadgarstek domagał się oszczędzania, a z powodu luzu na kole musiałam zostawić Zielone Nóżki w domu i pożyczyłam naksowe xc, które skonfigurowane tak średnio na teren… Niestety na miejscu zostałam jednogłośnie ofukana przez Towarzyszy że jak to, że Oni specjalnie na ikscekach przyjechali i że nie ma mowy jedziemy w teren, a że to moje okolice… Pociągnęłam Ich do Chudowa bo tam pamiętałam ładną ścieżkę w las prowadzącą w kierunku który mnie interesował i byłam ciekawa gdzie wyjedziemy. Po 10 minutach okazało się że zatacza równe kółko ;P Prowadzeni giepeesem wybraliśmy inną drogę, nawet oznaczoną na żółto rowerowo, i tu sytuacja zakończyła się identycznie: szlak się gdzieś zgubił, a My zrobiliśmy kółeczko :p
Zniesmaczeni nękającym Nas fatum postanowiliśmy wyjechać z lasu, wyszło Nam to i po przeprawie przez szczere pole wyjechaliśmy w Gierałtowicach. Przed Bojkowem w teren i tak do lotniska. Rozstaliśmy się gdzieś przed Sośnicą i każdy w swoją stronę.


Kategoria Terening


  • DST 49.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 21.78km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rachowice Ścieżka MTB z Nati

Czwartek, 17 maja 2012 · dodano: 17.05.2012 | Komentarze 0

Postanowiłyśmy z Nati w końcu razem potrenować w terenie, bo jak dotąd jeszcze Nam to nie wyszło :p
Przez Sośnicę do Gliwic, po Nią i na ścieżkę za POCH-em, klasyczna traska na Łączę. Wiało w twarz, i to mocno wiało, do tego zimno dość, więc Nasze zapędy w rozpędzaniu były dość szybko hamowane ;)
Za "krowiarnią" las więc już było lepiej. W Rachowicach pojechałyśmy na ścieżkę dydaktyczną, bo taki był Nasz cel, i zrobiłyśmy pętelkę po tamtych wąwozach, mostkach, singlach i schodkach po których jeździć się nie da. Fajnie było, już zapomniałam jakie to ciekawe miejsce, szkoda że nie wszystko do podjechania...
Pokręciły i powrót tą samą trasą tym razem już z wiatrem w zad.
A na światłach na Nowym świecie, dzięki nataliowej ambicji ścigania wszystkiego co się na dwóch kółkach porusza, poznałam kolegę ze swojego teamu :) gadka szmatka i w ciągu jednej zmiany zdążył zapytać gdzie jeździłyśmy i czy jesteśmy "zrzeszone" oraz pochwalił się ze jeździ w BIKEHEAD-zie, co wywołało u mnie opad szczęki i wytrzeszcz gałek i stwierdzenie że ten świat jednak mały ;p
Kolega okazał się być Olkiem, nie miałam okazji wcześniej poznać, przelotnie jakoś tylko. Nie miał niestety czasu na pogawędki, przy okazji nadrobimy ;)
I to wszystko na jednym czerwonym :P
Nati odprowadziła do Zabrza żeby dystans wyszedł po równo.
Zapomniałam pulsometru :<




Kategoria Terening


  • DST 48.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 16.94km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 175 ( 88%)
  • HRavg 126 ( 63%)
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót Zielonych Nóżek

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · dodano: 24.04.2012 | Komentarze 0

To był fajny dzień :) Mimo że zaczął się pechowo...
W sobotę Merida dostała z powrotem Zielone Nóżki bo ersiódemka dalej serwis. Dostała też Nobby Nic-a evo z przodu i MountainKinga z tyłu, bo następnego dnia miał być ciężki teren...
Wybieraliśmy się na Jurę z Mariuszem i Piorkiem. Mieliśmy dołączyć do Nich w Zagłębiu. N 6 na dworzec, pociąg już stał i... ruszył w momencie gdy do niego dojechałam. Eh, wkurzona strasznie. Podczas jazdy okazało się, że tylny hamulec nie istnieje, ale zbagatelizowałam myśląc że po prostu za mocno rozepchnęłam klocki i naksiu poradzi... ehm, naiwność. Były zapowietrzone. Coś tam się udało zrobić i lekko działały, lecz wtedy wyszło na jaw że o tarczę trze blacha... Obiecałam sobie, że to już ostatni raz że serwis roweru po takim maratonie robię przed północą w dniu poprzedzającym kolejny wyjazd, zmęczona i śpiąca, i nie sprawdziwszy czegoś tak oczywistego jak działanie hamulca na zamontowanym kole... :P I z Jury znów nici.
koło południa jednak mimo posiadania przeze mnie wyłącznie przedniego hebla postanowiliśmy pojeździć po okolicy, po terenie głównie jako że Michał nie nacieszył się wciąż fullem, a mnie żal opon no i ciągnęło w las ;) Miało być oprowadzenie po trasie "Kato terenem" Ale jakoś tak ściągnęło Nas za bardzo na północ bo chcieliśmy sprawdzić jedną ścieżkę i Trasa Kato musi poczekać...
Za to wyszła Nam taka fajna, spokojna niedzielna wycieczka z tego :)
Postój nad wodą, pogawędki, batoniki i ciasteczka, i krążenie bez celu. Wycieczka w stylu dawno zapomnianym a to takie przyjemne :)
Do domu po szpejstwa, kiełbasy, kurczaki i inne takie, i na ogień, z Kirą i Chemikiem. Nowa, całkiem fajna miejscówa, gdzieś na hałdzie pośród drzew. Ładne miejsce, mam nadzieję że się przyjmie bo bardzo mi się podobało.
Posiedzieli i zebrali się zanim zamkną M1 odebrać buty. Na asfaltach dość szybko, full jak zawsze niedościgniony mimo że ja na xc... Eh, trzeba znać swe miejsce w szeregu :P
Karma 2,0 kontra Mountain King II 2,2. A zaryzykowałabym twierdzenie że szerokość identyczna...