Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi anika z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 4942.00 kilometrów w tym 1447.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 19600 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anika.bikestats.pl
  • DST 33.00km
  • Teren 19.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 13.94km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 925m
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Racza

Poniedziałek, 28 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0

Po raz pierwszy w tym sezonie udało się zorganizować "ekipę" i wyskoczyć w góry. Dalej się chyba nie dało; PKP do Zwardonia i skok na Wielką Raczę czerwonym. W składzie nax, Tomek i jakiś nieznany Nam forumowiec z EMTB.
Trasa znana; bardzo cieszył fakt podjeżdżania odcinków na których dokładnie rok temu odpuszczałam :) No i te piękne widoki; droga na Raczę jest wyjątkowo malownicza, tak ze ma się ochotę rzucić rower i zostać na dłużej :)
Jechaliśmy i szliśmy na przemian, co jakiś czas trafiał się zjazd bo tam dość interwałowo.
Gdy już było widać schronisko, próbując ruszyć na zbyt stromym odcinku zaliczyłam glebę, i do kolekcji wzorków po korbie na łydce dołączyły ślady rysich pazurów ;P A potem na zjeździe jakiś patyk spod koła. Eh, te nogi wyglądają jak po wojnie :P Do tego upadłam na nadgarstek i teraz ledwo sprawny.
W schronisku zupka, o której marzyłam od co najmniej godziny, potem polegiwanko na trawce i ustalanie planów. Okazało się że jeśli pojedziemy dalej nie zdążymy na pociąg... i postanowiliśmy zjeżdżać żółtym, który bardzo dobrze wspominałam. Pozwoliłam sobie nawet na piwko, "na odwagę"... Hm, skutek był przeciwny. Dawno mi się nie zjeżdżało tak koszmarnie; miałam wrażenie że nie mam kontroli nad rowerem, przeszkody dostrzegałam z opóźnieniem... po prostu masakra. Męczyłam się niemiłosiernie i modliłam się żeby to się już skończyło, a ten zjazd jest długi ;P Nigdy więcej piwa przed zjazdem, to już postanowione ;)
Szybko na pociąg, tam włączyła mi się taka gastrofaza, że zjadłam wszystkie pozostałe kanapki, potem wzięłam jeszcze od Michała a na koniec ograbiłam Tomka ze snickersa ;p A potem poszłam spać.
W domu nawet wcześnie, za dnia .

Awaria :/

Podjeździo



zjeździo :)





Kategoria Góry



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!